Dziś, 10 lutego 2009, w całej Europie obchodzimy Dzień Bezpiecznego Internetu. Dzień ustanowiony został przez Komisję Europejską, która chciała w ten sposób zwrócić uwagę na kwestię bezpieczeństwa dzieci i młodzieży w Sieci.

Dzień Bezpiecznego Internetu promuje bezpieczne korzystanie z Sieci przez najmłodszych użytkowników komputera. W szkołach podczas zajęć informatyki nauczyciele poruszać będą kwestie bezpieczeństwa w Internecie. Akcja ta uwrażliwić ma również rodziców, aby zainteresowali się tym, co ich pociechy robią w wolnym czasie.

O tym, że zagrożeń w Internecie jest bardzo dużo, chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Począwszy od bardzo niebezpiecznej anonimowości podczas nawiązywania przez dziecko nowych znajomości. Przecież na naiwność i łatwowierność dzieci w Internecie liczą pedofile, czy złodzieje. Podszywają się za rówieśników, potrafią prowadzić (często trwające miesiącami) rozmowy z dziećmi, w trakcie których w bardziej lub mniej przebiegły sposób próbują wydobyć od dzieci informacje na temat adresu, telefonu, ilości domowników, posiadanego sprzętu itp., który może stać się przedmiotem zainteresowania złodzieja.

Niebezpieczeństwo w Sieci, oprócz innych jej użytkowników, to również treści. Po pierwsze łatwość natrafienia na strony brutalne, pornograficzne, ale również możliwość skorzystania z nie zweryfikowanych wiadomości. Stronę www może przecież założyć każdy, ale tego, czy na niej kłamie, czy podaje prawdziwe informacje, dziecku jest trudno osądzić. Przykładów nie brakuje. Dlaczego autorzy niektórych stron internetowych kłamią? Głównie z niewiedzy, niekompetencji i braku merytorycznych informacji, czy danych lub nawet działając rozmyślnie. Jeśli młody człowiek odrabiając lekcje skorzysta ze stron czy encyklopedii internetowych redagowanych przez innych użytkowników Internetu, nie rozważając czy podana informacja jest wiarygodna, może okazać się, że jego praca opiera się na wyssanych z palca mitach.

Kolejnym niebezpieczeństwem jakie niesie za sobą Internet jest – uzależnienie. Dziś uzależnienie od Internetu jest naukowo zdefiniowaną chorobą, którą trzeba tak samo leczyć, jak inne uzależnienia. Dlatego ilość czasu spędzanego codziennie przez dziecko przed komputerem rodzice powinni limitować. Warto też pamiętać o innych aspektach zdrowotnych, takich jak wady wzroku, czy wady postawy, spowodowane wielogodzinnym wpatrywaniem się w ekran komputera, a co za tym idzie mniejszą ilość czasu poświęcanego na gry i zabawy ruchowe na świeżym powietrzu.

Dlatego jako nauczyciel informatyki z 12-letnim stażem i webmaster stron internetowych z 11-letnim doświadczeniem, chciałbym uwrażliwić rodziców na kwestię bezpieczeństwa w Internecie. Pamiętajmy, że oprócz całego wachlarza korzyści jakie bez wątpienia daje dostęp do ogólnoświatowej Sieci, nie wolno zapominać o całej masie zagrożeń! Specjaliści stanowczo podkreślają, że nie powinno się pozwalać dziecku korzystać z Internetu bez nadzoru dorosłych! Rodzice powinni kontrolować co robią ich dzieci, godzinami siedząc przed ekranem komputera. Dlatego warto rozważyć kupno stosownego programu, który po zabezpieczeniu go hasłem rodzicielskim i krótkim skonfigurowaniu, w znaczącym stopniu ograniczy dzieciom dostęp do niepożądanych treści. Oferta takich programów staje się coraz bogatsza. Nasza szkoła już od dawna stosuje tego typu programy, co pozwala wyeliminować ryzyko natrafienia dzieci na niebezpieczne strony.

O programy zabezpieczające połączenie z Internetem można pytać nauczyciela informatyki lub sprzedawcę w sklepach komputerowych.