W dniach 5 - 6 maja uczniowie klas Va i Vb wybrali się na dwudniową wycieczkę. Celem było zwiedzanie Kazimierza Dolnego nad Wisłą, Nałęczowa i Lublina.

Pierwszym punktem wycieczki był słynący ze swego malowniczego położenia na Wisłą - Kazimierz Dolny. Miasteczko, w którym czuć klimat historii. Jego początki sięgają XI wieku, kiedy to na jednym ze wzgórz powstała osada zwana Wietrzną Górą, należąca do zakonu benedyktynów. W 1181 roku Kazimierz Sprawiedliwy przekazał osadę norbertankom z podkrakowskiego Zwierzyńca. Norbertanki zmieniły nazwę osady na Kazimierz. Nazwa została odnotowana w kronikach po raz pierwszy w 1249 roku, a przymiotnik „Dolny” został dodany w latach późniejszych, w celu odróżnienia osady od Kazimierza założonego pod Krakowem. Po około 150 latach osada i okoliczne wsie stały się dobrami korony. Władysław Łokietek w 1325 r. ufundował kościół parafialny. Założenie miasta oraz budowę zamku obronnego legendarnie przypisuje się Kazimierzowi Wielkiemu.

Zwiedzanie Kazimierza rozpoczęliśmy od wejścia na Górę Trzech Krzyży, skąd rozciąga się wspaniała panorama na miasteczko i dolinę Wisły. Po drodze odwiedziliśmy kościół farny. Kolejnym punktem wycieczki było zwiedzanie ruin zamku oraz wejście na basztę. Stąd również widok zapiera dech w piersiach. Następnie udaliśmy się do siedziby zakonu benedyktynów, gdzie kupić można było różne zioła. Czas wolny uczniowie spędzili na kazimierskim rynku. Smaczną "pamiątką" z Kazimierza okazały się słynne koguty. Pobyt nad Wisłą zakończyliśmy godzinnym rejsem statkiem.

Tego samego dnia zdążyliśmy jeszcze zajechać do Nałęczowa, znanego ze źródeł wód mineralnych. Nieodzownym punktem wycieczki była więc wizyta w pijalni takich wód. Po krótkim spacerze po parku ponownie wsiedliśmy do autokaru i pojechaliśmy do miejsca noclegu.

Cały drugi dzień spędziliśmy w Lublinie. Odwiedziliśmy Katolicki Uniwersytet Lubelski, rynek, muzeum oraz Archikatedrę. Mieliśmy również okazję wejść na wieżę widokową. Ostatnim punktem wycieczki był posiłek w McDonald`s oraz czas na zakupy pamiątek.

Do Zambrowa wróciliśmy po godzinie 20.00, zmęczeni, ale bardzo szczęśliwi. W przyszłym roku obecne klasy piąte chciałyby pojechać na wycieczkę 3-dniową.